Mrożona kawa po wietnamsku stawia na nogi od pierwszego łyka. Jest mocna i słodka

Kawa po wietnamsku to, można powiedzieć w dużym uproszczeniu, kawa ze słodkim mlekiem skondensowanym. Latem można ją łatwo przyrządzić w wersji na zimno. To rewelacyjny napój na rano i w każdym momencie dnia, kiedy potrzebujesz natychmiastowej dawki energii.

Co to jest kawa po wietnamsku?

Sekretem parzenia kawy po wietnamsku jest phin, czyli niewielki, metalowy zaparzacz, który jest kluczowym elementem wietnamskiego rytuału parzenia kawy. W przeciwieństwie do zachodnich ekspresów ciśnieniowych – phin działa grawitacyjnie. Powoli przesącza gorącą wodę przez zmielone ziarna, co pozwala uzyskać głęboki i intensywny smak kawy. Czy można zrobić kawę po wietnamsku bez specjalnego zaparzacza? Jak najbardziej, choć będzie to wówczas napój inspirowany tą tradycyjną kawą. Wówczas wystarczy do mleka skondensowanego dodać kawę zaparzoną w ulubiony sposób (np. z ekspresu lub z kawiarki). Warto pamiętać, że nie ma jednego sposobu na podanie takiej kawy. Jedną z wersji lubianą przez Wietnamczyków jest kawa z mlekiem skondensowanym i żółtkiem.

Jak zrobić mrożoną kawę po wietnamsku?

Tu sprawa jest już dziecinnie prosta: do szklanki wsyp lód wlej kawę i dodaj mleko skondensowane. Ile? To już kwestia upodobań. Można przyjąć, że na 150 ml kawy dodaje się 40 ml mleka, ale najważniejsze to próbować, aby smak napoju był idealnie wyważony. Można też najpierw wymieszać kawę z mlekiem i potem wlać mieszankę na kostki lodu (wówczas jednak nie będzie efektownych warstw przy podaniu).

Kawa z mlekiem skondensowanym może być śmiało potraktowana jako kawa deserowa. Można ją dodatkowo doprawić odrobiną cynamonu lub mieszanki przypraw korzennych. Taka słodka, mocna kawa świetnie smakuje również podana z kleksem bitej śmietany i oprószona gorzkim kakao.